Z Pienin wróciliśmy zakochani w zeszłym roku.
Zabrakło nam czasu na odwiedziny w Wąwozie Homole.
I obiecałam chłopcom, że wrócimy.
I wróciliśmy :)
W
związku z tym, że był to nasz 3 dzień w górach a Bieszczady przed
nami, zdecydowaliśmy się na wersję wypoczynkową, a więc wyciąg w
Jaworkach i zejście wąwozem. To bardzo przyjemna spacerowa trasa.
Samochód zostawiliśmy pod wyciągiem na darmowym parkingu i ...
Na górze można zjeść oscypki, ale i obiad w restauracji. Jest duży plac zabaw i łąka. Raj dla dzieci :)
A wąwóz jest tak samo piękny jak go pamiętam z dzieciństwa. Tylko jakby trochę mniejszy :)
Wspinaczkom
i skokom przez strumyk nie było końca.
Rany Julek - w odstępie zaledwie tygodnia dreptaliśmy tymi samymi ścieżkami i jechaliśmy tym samym wyciągiem.
OdpowiedzUsuń:*
Góry latem. Niestety jeszcze nie byłem, postaram się za rok pojechać :)
OdpowiedzUsuńWyglądacie na szczęśliwych więc wypad pewnie udany
My byliśmy miesiąc przed Wami. Trasę pokonaliśmy w odwrotnej kolejności. Najpierw Wąwóz Homole, póżniej kolejka w dół. A wcześniej Czertezik i Sokolica.
OdpowiedzUsuńPrzy kolejnym pobycie polecam jeszcze piękną grekokatolicką cerkiew w Jaworkch. Jest czym oko nacieszyć.