Zazdroszczę :) mój mąż taki stacjonarny, ze jak mu tylko wspomniałam że ktoś tak robi to gęsziej skórki dostał :) ale może dojrzeje jak chłopcy podrosną :)
jak tam dajecie radę? czy nie jest to zbyt intensywne tempo dla chłopaków?....chociaz może głupio pytam - na zdjęciach sama radość, więc chyba wszystko OK ;-) pozdrawiam serdecznie ivonesca
Super! Widać, że się świetnie bawicie! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńTO na prawdę wyprawa naszego życia :)
UsuńZazdroszczę :) mój mąż taki stacjonarny, ze jak mu tylko wspomniałam że ktoś tak robi to gęsziej skórki dostał :) ale może dojrzeje jak chłopcy podrosną :)
OdpowiedzUsuńMój też dość stacjonarny :)) Ale czego nie robi się dla dzieci hi, hi A teraz nie żałuje wcale :)więc może i u Was tak będzie.
UsuńCałusy przesyłamy:*
OdpowiedzUsuńI my i my :) Z pewną przemiłą Hanią piliśmy zdrowie Frania przepyszną naleweczką :)
UsuńKurde, fajnie Wam! :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze zdjęcie to drugie i trzecie - fantastycznie! :D
To była przeprawa. Trawy większe od dzieci ale dali świetnie radę :)
UsuńPozdrawiamy i czekamy;-)
OdpowiedzUsuńHania z chłopakami
Byliśmy i świetnie się bawiliśmy :) Jeszcze raz dziękujemy za gościnę.
Usuńjak tam dajecie radę? czy nie jest to zbyt intensywne tempo dla chłopaków?....chociaz może głupio pytam - na zdjęciach sama radość, więc chyba wszystko OK ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
ivonesca
Okazało się, że plan był akuratny na nasze możliwośći, a pogoda dopisała idealnie.
Usuńhej, co tam u Was?
OdpowiedzUsuńpogoda chyba dopisuje :-)
pozdrawiam
ivonesca