Oj czas leci nieuchronnie.
To już koniec naszych przygotowań.
Dzienniki Podróżnika przygotowane.
Nad okładkami popracujemy po powrocie ;)
A wewnątrz zapis naszych przygotowań i puste miejsca na zdjęcia i pamiątki.
Oglądaliśmy też fantastyczną książkę
(to tak w ramach przygotowań do części nadmorskiej ;) )
A na drogę zabieramy
Bartek przeniesie się w czasy najazdów tatarskich z ...motorynką,
którą dostanie od rodziców. Czekają go tam niezapomniane przygody.
I mam nadzieję, że nas też.
Już za 2 DNI.
A naszą wyprawę będziecie mogli śledzić na Facebooku.
Udanej podróży!
OdpowiedzUsuńW końcu już nie wiem czy spotkamy się czy nie?
super!
OdpowiedzUsuńszcześliwej podróży! :)
http://islandofflove.blogspot.com/
O, znam Bartka i Tatarow ;) Ale to daaaawnoooo bylo...
OdpowiedzUsuń