Za oknem jesień rozgościła się na dobre a ja wracam wspomnieniami do naszej podróży. Bieszczady.
Trasa bardzo podstawowa, żeby nie zmęczyć, bo nasz kolejny dzień w górach. A w bieszczadzkich połoninach czają się wspomnienia wielu wędrówek. Przyjemnie wrócić tu z dziećmi, choć żal, że na tak krótko. Droga z Przełęczy Wyżnej do schroniska Chatka Puchatka wije się częściowo w lesie, co pozwala nam uniknąć upału.
A po drodze ...
Trawa na połoninach smakuje wyjątkowo.
A nocleg zaplanowałam w najbardziej ekstremalnych warunkach jakie udało mi się znaleźć. Hura :)
Droga do Studenckiej Bazy Noclegowej to jakieś 10 minut pieszo wzdłuż starego torowiska.
Witaj przygodo.
Na miejscu okazał się, że studentów jest najmniej, a najwięcej dzieci :)
Wieczór wśród gwiazd bieszczadzkich, miłe towarzystwo i gitarra. Noc na
sienniku wypożyczonym od przemiłych gospodarzy oszczędziła płuca mego
męża. Bo w bazie nie ma prądu, a nasze materace były zwykle nadmuchiwane
pompką elektryczną. Jednak dla mnie nie była tak łaskawa, bo spędziłam
ją na kępie traw pod kręgosłupem.
A o poranku ...
Powiew luksusu.
2 w 1 czyli prysznic i umywalka.
A zęby najlepiej myć w lodowatym strumyku. Niestety nie zrobiłam zdjęcia
lodówki bieszczadzkiej, czyli skrzynki drucianej, w której chłodziły
się artykuły spożywcze.
Wracamy.
Trafiłam do Was przez przypadek. I zostanę na dłużej, bo miejsca znane, dzieci również mamy dwoje ( dziewczynki dla odmiany ) i tak jak Wy wędrujemy, wędrujemy.....Pozdrawiam Was ciepło - Iwona
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis - widać, że wypad się udał - nie w komfortowych warunkach ale na łonie przyrody i przede wszystkim bogaty w nowe doświadczenia ! :)
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłem Wasze zdjęcia to od razu przypomniały mi się moje lata dzieciństwa - z kuzynami i kuzynkami spędzone na szlaku! Całą gromada, zawsze wesoło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja czekam...
OdpowiedzUsuńrobert
Super wycieczka!
OdpowiedzUsuńJa przeważnie wsiadam w samochód transferowy na lotnisko i frunę gdzieś poza kraj... może w tym roku wynajmę samochód i pojadę na wycieczkę po Polsce...
Nie lubię nocować w namiocie, ale dla dzieciaków to na pewno fajna przygoda :)
OdpowiedzUsuńniesamowite... :) :) te zdjęcia są cudowne :) sama właśnie planuję wyjazd w Bieszczady z rodziną na ferie i aż się rozmarzyłam :) w lecie też musimy pojechać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka - choć Ja to wygodna jestem nie zamieniłabym hotelu na namiot. Polska jest piękna warto ją zwiedzać i odkrywać jej tajemnice.
OdpowiedzUsuńhttp://psychologpopracy.blogspot.com/
Piękne obrazki z Bieszczad:) Ja jednak polecam również zimę w Bieszczadach, bo o tej porze roku też są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńMi podczas ostatniej podróży z dziećmi (Kraków) bardzo pomogła wypożyczalnia samochodów - wygodne, szybkie i tanie rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńmy też ostatnio rozmyślamy nad wycieczką w Bieszczady - może akurat zabierzemy dzieciaki na fajne ferie zdala od miasta i tego chaosu
OdpowiedzUsuńu nas też na ferie planujemy Bieszczady i kilka innych miejscowości typowo objazdowo po drodze :) może wyjść z tego naprawdę fajna wycieczka z konkretnym zwiedzaniem :)
OdpowiedzUsuńhttps://przygodyprzyrody.pl/tajlandia-bangkok-dzungla-plaze-co-wybrac/
a my właściwie na razie przeglądamy różne miejsca w górach ale na pewno polskie tereny turystyczne wybierzemy bo są jednak najpiękniejsze i najlepiej się tam czujemy :)
OdpowiedzUsuńciekawe czy w tym roku ludzie w okolicach wakacyjnych reaktywują się rzeczywiście jeśli chodzi chociażby o podróże po Polsce czy raczej naprawdę dalej będą ostrożnie podchodzić do tematu poruszania się w obce miejsca na dłużej
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia ale nie ma się co dziwić bo region naprawdę magiczny. My w tym roku na pewno zahaczymy o góry jadąc na Chorwację
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa
OdpowiedzUsuń